Naprawy główne silników w spalinowych lokomotywach z platformy Gama mają poprawić ich niezawodność, jednak nie założono celu w postaci konkretnego wskaźnika – dowiedzieliśmy się w PKP Intercity. Liczba defektów lokomotyw tej serii w przeliczeniu na 100 tysięcy kilometrów przebiegu pozostaje tymczasem wysoka.
W ubiegłym miesiącu pisaliśmy o podpisanej przez PKP Intercity
umowie na naprawę P5 silników spalinowych w ośmiu lokomotywach SU160. Wykonawca – konsorcjum Pesy i jej spółki zależnej z Mińska Mazowieckiego – będzie miał na ukończenie prac dwa i pół roku.
Częste awarie silników (dostarczonych przez MTU) były jedną z głównych przyczyn niskiej dostępności lokomotyw tej serii. Nowy zarząd PKP Intercity
zapowiadał przed ponad rokiem rozwiązanie tego problemu. Spytaliśmy więc przewoźnika o to, jak – według jego założeń – powinny zmienić się te wskaźniki po wykonaniu napraw.
Okazało się jednak, że takich założeń nie ma. – W ramach przywołanej umowy nie określono zmiany wskaźników – informuje biuro prasowe PKP Intercity. Spółka zapewnia, że „we współpracy z producentem pojazdów na bieżąco podejmuje działania celem zapewnienia jak największej liczby dostępnych pojazdów oraz zapewnienia niezakłóconej realizacji Rozkładu Jazdy”. Nie podaje jednak bliższych szczegółów. Na nasze pytania w tej sprawie nie odpowiedziała również Pesa.
Na razie wskaźniki dostępności spalinowych Gam wciąż pozostawiają wiele do życzenia. – Liczba defektów wymuszających użycie lokomotywy zastępczej lub odwołanie pociągu w przeliczeniu na 100 tys. km przebiegu dla floty lokomotyw SU160 w ciągu ostatnich 4 miesięcy 2025 roku wynosiła 5,7 – poinformował nas przewoźnik. Jest to wskaźnik wprawdzie niższy od odnotowanego w sierpniu ubiegłego roku (6,39), ale niższy od tego z lipca 2024 r. (2,4).